poniedziałek, 2 września 2013

Prolog


      *
 Gwiazdy lśniły na zaczarowanym sklepieniu Wielkiej Sali. Dziewczyna o długich blond włosach i lśniących niebieskich oczach, wpatrywała się w nie od okołu piętnastu minut. Myślała o tym co było i co będzie. Wspomnienia z Bitwy o Hogwart przemykały jej przez głowę. Cały czas przerażająco bliskie i wyraźne.Prawie czuła na sobie wzrok złowrogiego czarodzieja- Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Było-Wymawiać. Nawet ktoś taki jak Luna Lovegood- marzycielka, optymistka i ekscentryczka- nie potrafiła tego zapomnieć. Teraz siedziała przy stole Ravenclawu wraz z innymi krukonami, jak gdyby to był tylko zły sen. Dziewczyna śniła dużo, ale z tego snu nie potrafiła się zbudzić.
       *
 Dracon Malfoy- arystokrata, ślizgon i śmierciożerca- siedział w Wielkiej Sali i nie potrafiąc nic przełknąć, myślał. Myślał czy ktokolwiek mu wybaczy. Nie miał na myśli jego ,,kolegów", którzy sami popełnili podobne błędy, lecz tych, którzy mogli przez niego cierpieć lub ucierpieli. Czy będą w stanie spojrzeć mu w oczy? Zrobił tyle złego a teraz znów jest w Hogwarcie, próbując ukończyć ostatni rok nauki. Dlaczego?
Bo szkoła została zaatakowana, a on stanął po złej stronie.
       *
  Ciemnoskóry,wysoki chłopak siedział obok Malfoya przy stole Slytherinu. Mógł zauważyć ból w oczach kolegi, a gdyby blondyn spojrzał w oczy Blaisowi Zabiniemu ujrzał by to samo co on, a także żal do samego siebie. Jednak Draco przynajmniej obrał stronę, aby chronić swoją rodzinę, a on po prostu stchórzył. Opuścił rok w nauce, oddalił się od niebezpieczeństwa. Nie potrafił nawet patrzeć na swoje odbicie w lustrze, by nie pomyśleć, że nawet nie miał odwagi wybrać przeciw komu chce walczyć.
                                                                                    *
 Z Wielkiej Trójcy do Hogwartu postanowiła wrócić tylko jedna osoba. Była nią Hermiona Granger. Mimo złych wspomnień po Bitwie, chciała znów chodzić na zajęcia, przemierzać błonia, oglądać mecze Quiditcha i przede wszystkim ukończyć edukację. Liczyła, że ten rok będzie wyjątkowy. Wiedziała, że będzie on inny, bo nie znajdzie wsparcia Harrego i Rona. Chłopcy zajęli się pracą i drogi przyjaciół się rozeszły. Miała nadzieję, że nie na zawsze, że kiedyś znów połączą w jedną. Czuła też poczucie winy. Zostawiła samych w domu rodziców,  którym dopiero co naprawiła luki w pamięci. Teraz już ją pamiętali... Nie chciała się znowu z nimi rozstawa, jednak podjęła decyzję, że skończy siódmą klasę. Musiała być pewna siebie. Nie mogła pozwolić, by zatraciła się w tęsknocie lub wspomnieniach.
                                                                                     *
 Ginny Weasley także wróciła do Hogwartu. Wiedziała, że będzie jej brakować bliskości Harrego. Ich rozmów, wspólnych gier w Quiditcha, każdej minuty z nim spędzonej. Musiała wytrzymać jeszcze jeden rok bez sławnego Pottera. Robiła to od pierwszej klasy, dlaczego więc teraz miałaby sobie nie poradzić? Może, dlatego, że nie dawno walczył z potężnym czarnoksiężnikiem i mogła go stracić na zawsze.
                                                                                    *
 Neville także powrócił do szkoły. Wokół niego siedzieli uczniowie, z którymi lub przeciwko, którym walczył. Wszyscy się tak zmienili od pierwszego roku szkolnego, dnia w którym wszyscy się spotkali. Nie przypuszczał, że będzie częścią historii, którą zna lub pozna każdy czarodziej. Mimo złych wspomnień Neville wiedział, że Fred, Tonks czy też Lupin towarzyszą mu, chociaż nie może ich poczuć, ani zobaczyć, ani porozmawiać. Oni po prostu czuwali nad swoimi przyjaciółmi. Chłopak starał się o tym pamiętać. Cieszył się, widząc swoich przyjaciół i nie mógł już się doczekać tego roku. Chciał, aby ostatni rok w Hogwarcie był po prostu...magiczny.
 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To moja pierwsza notka. Wiem, że jest dość długa jak na prolog, ale nie mogłam tego nazwać rozdziałem, bo to takie wprowadzenie. Wszelkie uwagi co do pisania mile widziane :D


         

9 komentarzy:

  1. Jak dla mnie całkiem nieźle :) Prolog jest całkiem fajny i bardzo chętnie przeczytam 1 rozdział :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś wyłączyć weryfikacje obrazków?:)

      Usuń
    2. Dziękuję :)Cieszę się, ze komuś się podoba. Postaram się szybko wstawić rozdział 1. Weryfikacje już wyłączam.

      Usuń
  2. Nie uważam, żeby było za długie :) Myślę, że notka jest w sam raz i że zawarłaś w niej wszystko co chciałaś.
    Nie mogę zbyt wiele powiedzieć, więc po prostu czekam na pierwszy rozdział.
    Informujesz? :) Jeśli tak to poproszę w zakładce SPAM :)
    Pozdrawiam,
    DiaMent.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się osobiście prolog podoba, a i długość jest jak najbardziej odpowiednia :) Piszesz w bardzo ciekawy sposób. Potrafisz zaciekawić czytelnika i mnie przede wszystkim. Nigdy nie przepadałam z ff o Darmione, bo zazwyczaj nie były one dobrze prowadzone, ale Twój blog zapowiada się bardzo ciekawie :)
    Dziękuję za odwiedzenie mojego.
    Pozdrawiam,
    Guardian Angel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i mam nadzieję, że nie zmienisz zdania co do mojej ,,twórczości''.

      Usuń
  4. Nanana, fajnie, czyli tak jak chciała J.K.Rowling - harry i ron nie wracają do szkoły a herm oczywiście tak :D nie wiem czy Ci tu wszystko pokomentuje, w każdym razie postanowiłam wyruszyć w Twoją przygodę ;-;

    OdpowiedzUsuń
  5. super fajnie się zaczyna .. c;

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero zaczelam czytac. Bede od czasu do czasu dodawala komentarz bys wiedziala gdzie akualnie jestem.

    A co do prologu. Zapowiada sie ciekawie.
    Lece czytac dalej

    OdpowiedzUsuń